Andrzejki
W tym momencie potrzebuje morświna i gadki że będzie dobrze że wszystko się ułoży. Chodz wiem że tak nie będzie...
Za głupotę się płaci, słono płaci. A ile mnie to będzie kosztować? Nie wiem...
kurwa...
W tym momencie potrzebuje morświna i gadki że będzie dobrze że wszystko się ułoży. Chodz wiem że tak nie będzie...
Za głupotę się płaci, słono płaci. A ile mnie to będzie kosztować? Nie wiem...
kurwa...
Budyń czekoladowy... Hmmy :)
A ja sie kiedyś dziwiłem dlaczego jeden z moich kumpli nie potrafi wytrzymać bez alkoholu. Zawsze narzeka że ma problemy z kobietami itp.
Teraz mu się nie dziwie...
"Chcę żebyś był pewny tego co robisz, bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać."
Ogólnie było w porządku. Przyjechałem do Y a X nie było jak mówiła, pomogłem zrobić sałatkę którą później zjedliśmy, włączyliśmy film. Y usneła 1 film, włączyłem 2 w połowie się przebudziła. Dalej oglądania nie było. Posiedzieliśmy pogadaliśmy. Kiedy Y była pod prysznicem wpadł Baran posiedzieli pogadali w tym czasie ja się umyłem. Próba wypicia whiski, ni chuj nie wchodzi po przepicu bimbrem. Odrobina czułości przed snem. Y zasneła a piekło dla mnie się zaczeło...
Nic więcej nie napiszę. Kiedy ja otrzymywałem taką informację szlak mnie trafiał. Wole oszczędzić. Sam muszę ogarnąć ten problem.
KURWA!
W roli ścisłości w tym momencie z 3 osobami. Chodz nie wiem jak w tej chwili sytuacja wygląda. Wiem że nie mogę z Tb porozmawiać na temat Marysi, X i Y. Bo zaczniesz mnie jebać. Że traktuje bardzo przedmiotowo itp. Czyli jak chce z Tb porozawiać i pytam co u Cb to nie dziw się że mówię że "dobrze" "w porządku" "ok" w innych dziedzinach daje radę. Jest jeszcze druga przyczyna moich odpowiedzi. Ty też tak odpowiadasz. Trzecią przyczyną jest to że nie wiem czy nie uraże Cię w jakiś sposób bo w sumie nie wiem jak w tej chwili sytuacja wygląda i raczej nie chce wiedzieć. Powiedziałaś a raczej napisałaś 8/9? nie dam sobie łapy uciąć, że "Chce to ratować." i dla mnie z mojej strony sprawa jest zamknięta. I nie ma co się dziwić że się zmieniłem.
Chcesz porozmawiać, zadzwoń. Chcesz popisać, napisz. Dobiorę, odpiszę. Ale w granicach rozsądku.
Ble ble ble. :) Byłem wczoraj u byłej. O dziwo bardzo miło było. Prawie 4h przy herbatce i pogaduchach o wszystkim i o niczym. Ale to jeszcze nie wszystko. Powrót w nasze rejony i pogadanka (z X) na temat wspólokatorki (Y). Wjebałem się tzn jeszcze się nie wjebałem ale wszystko wskazuje na to że się wjebie w tak wielkie, masakrycznie śmierdzące gówno w jakim jeszcze nie byłem. A skoro jeszcze nie byłem to takie wyzwanie będzie dla mnie nowym wspaniałym doświadczeniem.
Nie wiedziałem że będziesz, nie zadzwoniłaś, nie napisałaś. To nie tak jak myślisz...