Kumple
A ja sie kiedyś dziwiłem dlaczego jeden z moich kumpli nie potrafi wytrzymać bez alkoholu. Zawsze narzeka że ma problemy z kobietami itp.
Teraz mu się nie dziwie...
A ja sie kiedyś dziwiłem dlaczego jeden z moich kumpli nie potrafi wytrzymać bez alkoholu. Zawsze narzeka że ma problemy z kobietami itp.
Teraz mu się nie dziwie...
"Chcę żebyś był pewny tego co robisz, bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać."
Ogólnie było w porządku. Przyjechałem do Y a X nie było jak mówiła, pomogłem zrobić sałatkę którą później zjedliśmy, włączyliśmy film. Y usneła 1 film, włączyłem 2 w połowie się przebudziła. Dalej oglądania nie było. Posiedzieliśmy pogadaliśmy. Kiedy Y była pod prysznicem wpadł Baran posiedzieli pogadali w tym czasie ja się umyłem. Próba wypicia whiski, ni chuj nie wchodzi po przepicu bimbrem. Odrobina czułości przed snem. Y zasneła a piekło dla mnie się zaczeło...
Nic więcej nie napiszę. Kiedy ja otrzymywałem taką informację szlak mnie trafiał. Wole oszczędzić. Sam muszę ogarnąć ten problem.