weekend
Nie lubie weekend'ów. Ze względu na to że nie mogę zbytnio widzieć się z Władkiem. W tyg legalnie mogę to robić z odległości 50m, uśmiechnąć się do niego, zobaczyć jak on się uśmiecha. Ogólnie dzień w porządku, nawet moja wizyta u Władka w 2 pracy nie była aż taka ciężka dla mnie (dałem radę). Widziałem jak na Władka twarzy zaczął pojawiać się uśmiech z okazji mojej wizyty. Zaciekawiło mnie tylko jedno. kilka min po powrocie do domu zauważyłem jak ciotka pojechała gdzieś. Czyżby znowu wypad do kumpli? Nie mogę tego ogarnąć. Czasami nie widzą się tyg i skoro tak kocha to spędzał by każdą wolna chwile z Władkiem. Rozumiem kumple, nie można zaniedbywać ale bez przesady. Dobrze że nie trzymam z 2 stronami jednocześnie. Strasznie cieżko by mi było...
Mam nadzieje że Władek przeczyta to dzisiaj. I w takim wypadku chciałbym życzyć słodkich i kolorowych snów <morświn>