Odp
Wizyty na szczęście nie było. Dużo informacji i nie wiem do czego zacząć. Zacznę od środka. A mianowcie o Twoim przemyśleniu że chciałaś. Fakt hamowałbym, ale możesz odwzajemniać to dotykiem. I nie chodzi mi tu o tzw "zły dotyk" po prostu. Bardzo podobało mi się jak położyłaś któregoś razu(nie bede wspominał kiedy) dłonie na mojej klatce piersiowej. I tak w tej chwili masz co do mnie największe przywileje, może dlatego że nie ma nikogo innego.
Tak nadal chce żebyś była mu wierna i grzeczna.
Może i za 5 lat będę innym człowiekiem... dla innych, a Ci którzy są najbliżej i tak zmiany nie zauważa.
Co będzie to sam nie wiem, po prostu nie chce urwania kontaku. Niezbędna jesteś mi do życia jak tlen. Samo poczucie że jest ktoś taki jak Ty napędzą mnie do działania nawet ze świadomością że może się nie powieść. A jeśli nawet nic z tego nie będzie ja dorobię się wykształcenia, pracy, i miłych wspomnień co pozwoli mi łatwiej zacząć układać sobie życie.
Takie życie że żeby coś otrzymać musimy dać coś z siebie. Jakoś łatwiej mi iść przez to wszystko z myślą że jesteś, nawet jeśli czasem męczę się z tym wszystkim. Tak widocznie musi być.
Zły? Za co? Nie jestem zły, wręcz przeciwnie dostałem wszyskie odpowiedzi na pytania które mnie nurtują.
PS. Lubie strasze :) ;P
I wygląda to jak publiczna korespondencja...